Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2017

"Kujikwa si kuanguka, bali ni kwenda mbele" czyli tanzańska wersja co cię nie zabije to cię wzmocni ;-)

Obraz
Czym jest dla mnie Afryka (Tanzania)? Na pewno spełnieniem moich marzeń. To, że mogłam tam być, chodzić po czerwonej ziemi,  podziwiać zachody i wschody słońca, poczuć jej zapach i smak było najwspanialszym co mnie w życiu spotkało. Ale jak to mówią: uważaj o czym marzysz! Marzenia nie zawsze są łatwe i przyjemne w realizacji. Choć może to stwierdzenie brzmi absurdalnie, ale tak było w moim przypadku.  Okolice Mwandoy (fot. Tomek) Tak więc od początku, ale pozwolę sobie nie zdradzać wszystkich szczegółów. Czasami leki profilaktyczne (na etykiecie pewnie by napisano, że bardzo rzadko) mogą powodować alergię i zgadnijcie - tak, ja jestem tym jednym na milion przypadkiem! Skutkiem tego wszystkiego było osłabienie organizmu co wiązało się z kolejnymi problemami ze zdrowiem. I tak właśnie sporą część wyjazdu spędziłam w łóżku z moskitierą nad głową. Starałam nie tracić niczego z tego wyjazdu, a już szczególnie spotkań z dzieciakami i młodzieżą i ten cel udało mi się

Na rowerze można przewieźć wszystko, czyli spostrzeżeń z Tanzanii cz. 2

Mniej więcej w połowie pobyt napisała pierwszy wpis z tym stylu - wrzucając od punktów moje przemyślenia, zaskoczenia i rzeczy, które wydawały mi się ciekawe. Dziś kolej na drugą część. Zapraszam!

Relacja z pobytu grupy w parafii Mwandoya

W czwartek 10 sierpnia podzieliliśmy się na trzy grupy. Nasza grupa w składzie: Bożka, Maria, Tomek, Carolyn i Steve, została zabrana przez ojca Jozefata do parafii Mwandoya. Jest to bardzo duża parafia, mająca ponad 40 kościołów w różnych miejscach.