Tanzania – kraj Kilimandżaro, żyraf i… ogromnego ubóstwa

Flaga Tanzanii (źródło: Wikipedia)

Tanzania to kraj we wschodniej Afryce, na wybrzeżu Oceanu Indyjskiego, na południe od równika. Jako państwo powstała w 1964 roku z połączenia Tanganiki i Zanzibaru – to od pierwszych sylab nazw tych dwóch krajów pochodzi nazwa dzisiejszej Tanzanii. Zarówno Tanganika jak i Zanzibar były w czasach Wielkiego Imperium koloniami brytyjskimi, więc ślady wpływów kolonialnych zobaczyć można tu do dziś – np. w lewostronnym ruchu na ulicach albo w tym, że jednym z urzędowo używanych języków, obok Suahili, jest tu język angielski.


Kilimandżaro i żyrafy (źródło: sites.google.com)
Tanzania położona jest w strefie klimatu podrównikowego, występują tu pory deszczowe i suche (my jedziemy tam w porze suchej). Temperatury w dzień są upalne (powyżej 30oC), w nocy spadają do 15-18oC. Przyrodniczo kraj ten jest dość wyjątkowy. To tu znajduje się najwyższy szczyt Afryki – Kilimandżaro. Na północy kraju zobaczyć również można jezioro Wiktorii, które jest jednym z największych jezior na świecie. To właśnie w Tanzanii również mieści się Park Narodowy Serengeti – jeden z największych obszarów chronionych na świecie, bardzo popularne wśród turystów miejsce na przeżycie afrykańskiego safari.



My jednak w czasie wyjazdu nie planujemy skupiać się na tych wszystkich miejscach. Oczywiście nie pogardzimy zdjęciami pod baobabem ani rzuceniem oka na jezioro Wiktorii… ale nie to jest głównym powodem, dla którego tam jedziemy! Jeśli „coś” w Tanzanii jest naszym motywem wyjazdu – to jej mieszkańcy. Jedziemy, bo chcemy spotkać ludzi. Nie tylko zobaczyć urocze, afrykańskie maluchy i zrobić sobie zdjęcia trzymając je w ramionach. Chcemy przez chwilę z nimi pobyć, zobaczyć jak żyją, przyjrzeć się temu, z czym się zmagają… a wygląda na to, że ich zmagania mogą być nieco inne od naszych, europejskich zmagań…

Gospodarka Tanzanii opiera się głównie na rolnictwie. Uprawia się tu kukurydzę, maniok, bataty, fasolę, banany, ryż i proso. Wydobywa się kamienie szlachetne i złoto, niektóre części Tanzanii są coraz bardziej popularne wśród turystów. Mimo to Tanzania jest jednym z najuboższych krajów świata. Dane z Wikipedii mówią, że kilka lat temu 68% mieszkańców tego kraju żyło poniżej progu ubóstwa. To znaczy, że dwóch na trzech Tanzańczyków nie ma środków wystarczających na zaspokojenie swoich podstawowych potrzeb, takich jak jedzenie, woda i mieszkanie.

Misje w Afryce (źródło: sma.pl)

Te wszystkie informacje to na razie dla nas tylko suche opisy, statystyki, zdjęcia przeglądane na stronach internetowych. Z ciekawością słuchamy opowieści misjonarzy, którzy już tam byli, czytamy różne historie, oglądamy reportaże… i odliczamy dni! Bo już za 120 dni zobaczymy Tanzanię na własne oczy! Czy będzie taka jak to, o czym czytamy, słuchamy i marzymy? Pewnie trochę tak i pewnie zupełnie nie… to się okaże już całkiem niedługo! :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Tanzania tak daleka i tak bliska.